piątek, 16 stycznia 2015

PROLOG

- Severusie…  – wyszeptała kobieta o czarno-białych włosach, a łzy spływały po jej bladej skórze - …mój syn… mój jedyny Syn…
- Draco powinien być dumny – powiedziała druga kobieta o brązowych, długich, kręconych włosach – Czarny Pan obdarzył go wielką łaską, a on nie opiera się przed  spełnieniem tego zadania, on  się cieszy, że ma szansę się wykazać. Rwie się do tego! – krzyknęła i zaczęła krążyć jak kruk po pokoju, oglądając co ciekawsze rzeczy. Narcyza zaczęła głośno szlochać, nie odrywając wzroku od Snape’a.
- Dlatego, że ma tylko szesnaście lat i nie wie co go po tym czeka! Dlaczego? Dlaczego Severusie? Dlaczego właśnie mój syn? To niebezpieczne! To zemsta za błędy Lucjusza! – przekręciła głowę w prawą stronę, spoglądając na Bellatrix.
- Jeśli Draconowi się powiedzie stanie się bohaterem największym z nas – powiedział Snape wciąż nie patrząc na Narcyzę. Kobieta wzięła kieliszek wina do ręki i wzięła jeden łyk czerwonej substancji.
- Ale chodzi o to… że jeszcze nikomu się nie udało… Severusie, proszę, zawsze byłeś jego ulubionym nauczycielem… od dawna jesteś przyjacielem Lucjusza… błagam… Czarny Pan TOBIE ufa najbardziej z nas wszystkich… proszę... Ty możesz to zrobić, zamiast niego, tobie się uda… na pewno… ty dasz radę – powiedziała zapłakana kobieta, wstając. Podeszła bliżej do Severusa, spoglądając w jego czarne jak smoła oczy, licząc na to, że ujrzy w nich choć trochę czegoś, co by oznaczało, że ma szansę go przekonać.
- Wiesz, że nie mogę… - wyszeptał Snape nadal nie ukazując żadnych emocji -… Czarny Pan jemu zlecił to zadanie i wiesz, że nie mam tutaj nic do powiedzenia. – powiedział tracąc już cierpliwość do Narcyzy. Nie ważne jakby go błagała, nie mógł tego zrobić, nie chciał narażać się swojemu Panu.
- Severusie… błagam! On nie da rady… - krzyknęła i upadła na kolana zatapiając twarz w dłoniach. Mogła posłuchać Bellatrix, wiedziała że on się nie zgodzi, a mimo to, przyszła… przyszła i musi błagać o pomoc… nie sądziła, że kiedyś coś takiego zrobi, a jednak.
- Wybacz mi Narcyzo… - powiedział i popatrzył się na nią po raz pierwszy odkąd zaczęli rozmawiać - …wiem, że da sobie radę i nie mogę mu pomóc, nawet jakbym chciał.
- Proszę… - wyszeptała podnosząc się z podłogi i stając u boku Bellatrix, która już szykowała się do wyjścia, poprawiając swoją jedwabistą suknię.
- Nie – odparł Snape  bezinteresownie.
- Mówiłam Ci –odezwała się po chwili Bellatrix, poprawiając swoje długie włosy i z uśmiechem satysfakcji, że miała rację w kwestii Dracona.
- Dobrze, ale obiecaj, że będziesz go chronił… tylko tyle… błagam
– powiedziała już nie z taką pewnością jak na początku bo wiedziała, że jak raz odmówi to nie miała na co liczyć. Snape zaczął krążyć po pokoju, zastanawiając się co powiedzieć, nie chciał jej zawieść, nie chciał, żeby Draco stracił życie albo został narażony na niebezpieczeństwo.
- Nie mogę Ci nic obiecać ale postaram się. – powiedział i podszedł do fotela który stał niedaleko okna i usiadł na nim poprawiając swoją długą, czarną pelerynę.
- Dziękuję chociaż za tyle…- szepnęła kobieta, poprawiając swój lekko szarawy płaszcz, na dworze było zimno… po chwili udała się ze swoją siostrą do wyjścia, opuszczając mieszkanie Snape’a.

3 komentarze:

  1. SKOPIOWANE ZE STAREGO BLOGA:
    "zapowiada się ciekawie, to, że odmówił zmienia prawie wszystko! Cudo...c;<3"
    ~Watashiwa Panda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam taki pomysł właśnie. Severus gdy złożył przysięgę wieczystą musiał ochraniać Dracona i mu pomóc gdy nie wypełni zadania, a ja własnie miałam taki pomysł żeby radził sobie sam przed Czarnym Panem. I wtedy też Severus nie umrze, bo umarł dlatego ze zabił Dumbledora i miał panowanie nad czarną różdżką, a Voldemort chciał ją mec im usiał go zabić żeby słuchała jego. Proste.

      Usuń
  2. SKOPIOWANE ZE STAREGO BLOGA:
    "Fajnie, fajnie ^ ^. Już mi się podoba :D. Jak znajdę czas to będę czytać ;). Mam prośbę: Informuj mnie na asku o notkach ask.fm/ChoiShinhye.
    A co do tego, że Snape zabił Dumbledore'a to spoko, ale on nigdy nie był panem Czarnej Różdżki. To Draco rozbroił Dumbla wytrącając mu różdżką, przez co stał się jej panem, a póżniej w Malfoy Manor to Harry rozbroił Dracona i w ten sposób to on stał się ostatnim panem Czarnej Różdżki :P
    Pozdrawiam, Tenebris Crow"
    ~Teny Crow

    OdpowiedzUsuń

Zamów Proroka Codziennego